W czasie (nierzadkich ostatnio) pobytów w szpitalu zaobserwowałem, że kiedy pacjenci zwracali się do Pań pielęgniarek per siostro, nie zawsze wywoływało to pozytywne reakcje Pań, a niekiedy nawet prowokowało kąśliwe uwagi, że nie są żadnymi siostrami pacjentów. Czyli obserwujemy odchodzenie – nie wiem, jak częste – od tradycyjnej wydawałoby się formy zwracania się do pielęgniarek, które widocznie nie chcą już być traktowane jak dawne siostry miłosierdzia, które opiekowały się chorymi. No i chyba trzeba to uszanować, choć moim zdaniem był to zwyczaj sympatyczny i świadczący o tym, że chorzy traktowali pielęgniarki jak osoby bliskie, od których mogli się spodziewać pomocy. Ciekawe, czy tak samo zaniknie mówienie nie do pielęgniarek, lecz o nich – siostry. W słowniku języka polskiego z połowy XX wieku (zwanym słownikiem Doroszewskiego) znajdujemy m.in. cytaty z książek powojennych: Tego dnia […] siostra dyżurna orzekła, że odwiedziny nie są pożądane i: Nieraz jeszcze przed ukończeniem walki siostry i noszowi zbierali rannych z pola. A w najnowszym internetowym „Wielkim słowniku języka polskiego” są  cytaty zarówno ze zwrotem do pielęgniarki – Tniemy! -usłyszała obok męski głos. – Niech pani sprowadzi profesora, siostro, jak i o pielęgniarce: Jego żona idzie obok siostry położnej, gadają jak stare znajome.

Tak więc w dwudziestym wieku, a na pewno w jego drugiej połowie, takie znaczenie słowa siostra było powszechne i nie raziło. Ale, co ciekawe, to znaczenie jest odnotowane w słownikach dopiero w XX wieku. We wcześniejszym słowniku, tzw. Wileńskim, z połowy XIX wieku jest tylko przy znaczeniu ‘zakonnica’ podane połączenie siostra miłosierdzia z objaśnieniem „niewiasta (panna lub wdowa) poświęcająca się pielęgnowaniu chorych i służbie ubogich” i dalej podana jest historia powołania zgromadzenia sióstr miłosierdzia. To potwierdza pochodzenie znaczenia siostra = ‘pielęgniarka’.

Z innych znaczeń jasne są do dziś ‘córka tych samych rodziców w stosunku do ich innego dziecka – córki lub syna’, a także ‘zakonnica’. W niektórych regionach Polski siostrą  nazywa się też krewną – zwłaszcza cioteczną lub stryjeczną. Sam, nie mając siostry rodzonej, mówię tak nieraz (trochę żartobliwie, a trochę pieszczotliwie) do swoich sióstr stryjecznych.

Ciekawe są dwa inne znaczenia o charakterze – przynajmniej początkowo – przenośnym: ‘zjawisko lub uczucie podobne do innego i w jakiś sposób z nim powiązane lub współwystępujące’: a może pogarda to siostra nienawiści… i ‘kobieta bliska komuś ze względu na podobne poglądy, doświadczenia, zainteresowania, wierzenia czy pochodzenie’: Okazało się, że braćmi i siostrami w wierze są gwiazdy polskiej estrady. [definicje podaję za internetowym Wielkim słownikiem języka polskiego].

Siostra, a częściej siostry w tym  ostatnim znaczeniu jest współcześnie często używane przez środowiska feministyczne jako przeciwstawne powiedzeniu bracia. Czytamy więc na przykład w życzeniach składanych przez panią paniom na Dzień Kobiet: Siostry, koleżanki, znajome, życzę Wam, żeby patriarchat  skonał! Do tego czasu siły i wiary w ludzi oraz w to, że mamy wpływ na ponurą rzeczywistość, w której jesteśmy molestowane.  I w tym życzeniu określenie siostry ma charakter demonstracyjnie pozytywny. Ale niekoniecznie fortunny, bo czyż tekst ten nie przypomina filipik ze słynnej „Seksmisji”?

A na zakończenie zagadka: w jakim znaczeniu użył słowa siostry K.I.Gałczyński w słynnej „Balladzie o dwóch siostrach”?

Były dwie siostry: Noc i Śmierć,

Śmierć większa, a Noc mniejsza,

Noc była piękna jak sen a Śmierć,

Śmierć była jeszcze piękniejsza

 Hej nonny no! haj nonny ho!

Śmierć była jeszcze piękniejsza.